Do Berchtesgaden ( http://tinyurl.com/kfq3x ) wjeżdżamy wieczorem. Szukamy campingu pana Richarda Lenza ( http://tinyurl.com/yz5z6m5 ) a czas goni, bo bawarscy hotelarze wychodzą z założenia, że po 22 pojawiają się tylko raubritter a nie goście hotelowi. Pogoda jest średnia, Bożenka i Witkowie jęczą, że chcą do hotelu a nie na pole - ale atrakcja jest atrakcja - w planach był nocleg pod namiotem u podnóża Alp, więc trzeba się trzymac założeń.
Camping bez szaleństw, ale też nic mu nie brakuje. Zaleta - blisko Konigsee, więc bez problemów można sobie spacerkiem pójśc zwiedzac. Wady - twardy grunt utrudnia ustawienie namiotów. Wszystko to rekompensuje widok o poranku. Tak jak Matterhorn góruje nad szwajcarskim Zermattem, tak Watzmann (2713 m n.p.m.) z „żoną i siódemką dzieci” jest symbolem regionu Berchtesgadener Land. Ściana wschodnia o wysokości prawie 2000 metrów, opadająca od południowej flanki masywu ku jezioru Königssee, jest największym tego rodzaju urwiskiem w Alpach Wschodnich.
W samym Berchtesgaden warto zwiedzic zabytkową kopalnię soli. Czynna jest od roku 1517. Kiedy Berchtesgaden było jeszcze książęcym opactwem, kopalnię mogli zwiedzać tylko wybrani. Dzisiaj ten wspaniały, skryty pod ziemią świat podziwia każdego roku ok. 400 tys. zwiedzających, którzy zapoznają się z dawnymi i współczesnymi metodami wydobywania białego złota. Zjeżdżamy kolejką w głąb góry. Na miejscu poruszamy się długimi zsuwniami przez ciemne sztolnie. W drodze ku tajemniczo błyskającemu jeziorku mijamy migocącą solną grotę. Punktem kulminacyjnym godzinnej wyprawy jest pokaz światła i dźwięku, podziwiany z tratwy bezgłośnie sunącej po tafli wody.
Berchtesgaden na świecie kojarzy się z Hitlerem co miejscowych doprowadza do ataków wściekłości. Ta przepiekna alpejska miejscowosc w Bawarii zachwycila Hitlera juz w 1923 roku. Wkrotce po przejeciu wladzy przez narodowych socjalistow, Berchtesgaden zostalo ogloszone terenem zamknietym, kontrolowanym przez wojsko. We wschodniej czesci miasteczka – tzw. Obersalzberg, na wysokosci 1000 m npm, Hitler kazal zbudowac potezna rezydencje. Swoje posiadlosci mieli tu rowniez inni notable rezimu: Göring, Bormann i Speer. Oprocz tego wybudowano koszary wojskowe, teatr, kino, hotele, restauracje i cale podziemne miasto ze schronami, magazynami, szpitalem i pomieszczeniami prywatnymi.
25 kwietnia 1945 r., w paręnaście dni przed końcem wojny, bombowce Royal Air Force dokonały masowego nalotu na malowniczą miejscowość. Celem nalotu była willa "Berghof" i pobliskie zabudowania, w których - jak przypuszczano - mogli przebywać przywódcy III Rzeszy, z Hitlerem na czele. Celem dodatkowym były także miejscowe koszary SS. Nalot miał charakter raczej demostracji siły i pozbywania się ogromnych zapasów bomb, gdyż zrównanie Berchtesgaden z ziemią w celach taktycznym bądź strategicznym było zupełnie zbędne i w żaden sposób nie przyspieszyło końca wojny.
Do nalotu wyznaczono 359 bombowce. Udział Polaków w nalocie to 14 Lancasterów z 300 Dywizjonu Bombowego "Ziemi Mazowieckiej". Prowadzeni przez mjr. pil. Bolesława Jarkowskiego Polacy pojawili się nad celem ok. 9.50 i celnie zrzucili bomby na koszary SS.
Filmik wrzucony na you tube o Berghofie http://tinyurl.com/yexjjxm